poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Placz serca...




Myslalam nad tym wczoraj , dlaczego tak czesto nasze serce placze .. Jak ciezko ukoic bol ktory w nas narasta ,bol , ktory powoduje ze najchetniej ucieklibysmy od siebie samych ,gdzies tam ,gdzie znajdziemy ukojenie ,spokoj ,w kraine zapomnienia. Ale przeciez nie chcemy umierac ,chcemy zyc ! Czy potraficie sie utozsamic z tymi odczuciami ? Bo ja tak ..Ktoz na tej ziemi nie przechodzil przez trudne proby ,gdy zabraklo nagle pracy , gdy odszedl ktos bliski ,gdy wszystko mamy wrazenie zaczyna nas przerastac .


 Patrzymy  w dal ,szukajac czegos co moglo by nas uwolnic z potrzasku klatki w ktorej nagle bez wlasnej woli sie znalezlismy . Nie mamy jednak klucza i szamoczemy sie ,wpadajac w rozpacz ,dopada nas uczucie klaustrofobii ,jakby ktos zwiazal nasze rece i nogi i blagamy o pomoc.. Kogo najczesciej blagamy? Gdy bylo mi zle ,pamietam ze bardzo czesto wolalam mame , ktora mieszkala prawie 500 km ode mnie . Ale krzyczalam z bolu bezradnosci ,ktory rozdzieral moje serce na pol . Piszac to zastanawiam sie nad tym ,jak czesto stawiana bylam w takich sytuacjach ,jak czesto milosierny Bog plakal patrzac na moj bol i probowal mnie pocieszyc  i ukoic .



Jak czesto wlasnie do Niego wolamy aby to On wzial nas w swoje ramiona i poprostu przytulil.
Kochani pisze o odczuciach ktore nie sa nam obce ,ale co z nimi zrobic ?
NIe tak dawno wyobrazilam sobie , Boga ,ktory w tak misterny sposob uksztaltowal mnie ,kazda czesc mojego organu . Czy slyszeliscie ze serce potrafi kodowac rowniez przeszlosc ,niektore zdarzenia tak jak mozg? NIesamowite .. Tak wiec wyobrazmy sobie Boga ,ktory ksztaltuje poszczegolne organy naszego ciala ,poczawszy od tych duzych widocznych po kazda komorke ,polaczenie nerwowe .. I ten sam Bog wprawil te wszystkie organy w ruch ,tchnal w nie zycie . W pluca i krew ,dotleniajac caly nasz organizm i wprawiajac w zycie , w kazdej chwili i w kazdej sekundzie . Az do kresu naszych dni. Ale to nie koniec ..Bog dal nam rowniez uczucia smutku ,radosci ,blogosci ,milosci ,przezywania ,troski . Mysle sobie wiec : Skoro On pobudza moje serce do zycia ,egzystowania jako czlowiek oraz uczy mnie kochac bo sam jest Miloscia ,to dlaczego sie martwie tym co zrobie kiedy doznam zawodu . Bog jest Dawca jesli musze oddac Mu to co od Niego wyszlo ,to On jako Milosc nie omieszka mi tego zwrocic w duzo piekniejszym przybraniu niz Mu to oddalam . Nie wiem czy nadazacie za mna . On nie jest odchania w ktorej wszystko umiera ,On jest pelnia ,ktora daje ZYCIE! Jesli wiec Mu oddam wszystko , nawet co dla mnie najcenniejsze , ale i rowniez i to co umierajace , to Bog mi zwroci to zywe ,i jeszcze piekniejsze .  Poprostu Bog nas kocha ,On nie lubi patrzec jak cierpimy i wola.: Nie boj  sie daj mi , Ja sie tym zaopiekuje i zwroce Ci   z poworotem zreperowane ,odnowione ,piekne .
Ostanio zamiescilam w poscie fragment psalmu w kotrym psalmista napisal ,ze Bog nasyca nas dobrem tak ze  nawet odnawia sie jak u orla mlodosc  nasza! Czy widzieice to ? Bog jest w stanie zwrocic nam radosc zycia,odmlodzic nas ! Jesli czujesz ze wszystko traci sens ,nie trac sensu w Bogu . To Jemu zawdzieczasz ,ze zyjesz wiec i On moze tak uksztaltowac twoje zycie by bylo piekne ..
Ale co robimy z czasem ? Rozkoszujmy sie Panem w kazdej chwili naszego zycia ,a napisane jest ze da On nam to co zyczy sobie serce nasze . On da to  Tobie i mnie ,jednak wpierw oddaj to co Cie wiezi Jemu ,a odzyskasz wolnosc i wieczny usmiech na Twojej twarzy i w sercu ..


2 komentarze:

  1. Piękne... Bardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :-) dziekuje rowniez i bardzo serdecznie pozdrawiam :-)

      Usuń